niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 18

                           Rozdział 18


 Dwa tygodnie później czekałam już na włoskim lotnisku na samolot do Warszawy. Mój powrót zawdzięczałam w pewnym sensie Wojtkowi, który rozpoczął moje przemyślenia na temat powrotu do kraju.
Święta minęły bardzo szybko. Sylwester natomiast spędziłam w towarzystwie Wojtka na oglądaniu jakiś komedii i błąkaniu się po mieście, bo oboje nie mieliśmy ochoty na imprezę. O Maćku na razie nie chciałam mu wspominać.

Tydzień po moim powrocie złożyłam CV do Bełchatowa i Rzeszowa. Podjęłam również ważną decyzję: postanowiłam wybaczyć Maćkowi, ale jednak na poziomie przyjaciół. Nie miałam ochoty na nic więcej. Od czasu chrztu, czyli października, nękał mnie swoimi telefonami.

Któregoś mroźnego poranka obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Podniosłam się z łóżka i spojrzałam na wyświetlacz, mimowolnie się uśmiechnęłam i odebrałam:
-Cześć, jutro będę w Warszawie. Mogę wpaść?
-No pewnie, tylko..
-Jeśli to jakiś problem...
-Nie, wcale. Tylko jutro chciałam gdzieś pojechać. Może potowarzysz mi?
-No pewnie z przyjemnością.-odpowiedział Wojtek.


   Postanowiłam razem z Włodkiem pojechać na skoki do Zakopanego. Tam właśnie chciałam porozmawiać z Maćkiem, wiedziałam, że nie będzie łatwo. Jadąc w stronę stolicy polskich gór rozpoczęłam rozmowę z Wojtkiem:
-Wiesz, kiedyś pytałeś o chłopaka, ale ja powiedziałam, że jest mi ciężko...
-No tak, ale ja to zrozumiałem.
-Wiem, ale chyba teraz mogę Ci to opowiedzieć.
-To może zatrzymamy się na stacji?-spytał i po chwili zaparkował na orlenowskim parkingu.
-No bo na początku poznaliśmy się na meczu w Spodku, wszystko było pięknie. Po paru miesiącach zostaliśmy parą. Przez jakiś czas byliśmy szczęśliwi i nie rozłączni, nie potrafiliśmy bez siebie żyć...Ale potem zaczęły się kłótnie o najmniejsze błahostki. Ja się denerwowałam, a on był zazdrosny o każdego chłopaka, z którym rozmawiałam. Któregoś dnia mocno się pokłóciliśmy, nie rozmawialiśmy tygodniami. W końcu postanowiłam po zawodach go przeprosić. Wtedy zobaczyłam go z jakąś dziewczyną. Całowali się na środku parku i bynajmniej nie wyglądało to na niewinny pocałunek. To bolało. Cholernie. Potem próbował się tłumaczyć, przepraszał, ale ja nie chciałam go znać. Do tej pory wydzwania. Postanowiłam zostać z nim w relacjach czysto przyjacielskich, dlatego tam teraz jadę...-łzy spłynęły mi po policzku.-Dziękuje Ci, że jesteś ze mną.
-Nie płacz już, przecież to nie Twoja wina-powiedział, po czym mocno mnie przytulił...


________________________________________
AAAA!!! Do tej pory jestem cała w euforii, aż mnie głowa boli. Kamil - mistrz olimpijski, Maciek - 7, a Janek - 13. Coś pięknego!!
Co do bloga, jeśli myślałyście, że to koniec Maćka w opowiadaniu to byłyście w błędzie, jeszcze się pojawi. Jeszcze jedna informacja może dla niektórych dobra, dla niektórych zła zostały 2 rozdziały i epilog.
Jeśli ktoś nie wiedział, to na drugim blogu pojawił się prolog. Serdecznie zapraszam :)
to chyba tyle
do piątku

Pozdrawiam Karolina 

7 komentarzy:

  1. Coo?! Tylko 2? polubiłam tego bloga ;C Kurde, pojaiwł sie Wojtek i miesza ciut... ale niech Maciek nie odpuszcza i walczy! Mało czasu ma, bo tylko 2 rozdziały! hehe>
    O tak, Kamil nasz miszczu <3 Teraz jeszcze jedno złoto i złoto za druzynówkę i git :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo wszystko, jakoś nie lubię Wojtka... Mam wrażenie, że on coś tutaj namiesza między Zuzą i Maćkiem. ;/ Oby nie... Oby Zuza dała Maćkowi jeszcze szansę, a ten- umiejętnie ją wykorzystał. Ściskam za nich kciuki. :)
    Pozdrawiam. ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co takiego? Że.. o boże, ja tu jestem tak krótko, a ty niedługo będziesz to kończyć. Jestem mega ciekawa jak to będzie uwierz! nie mogę ochłonąć i nie potrafię nic napisać. Czekam na następne i pozdrawiam! ; *

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech... Oby mi tutaj tylko nie namieszał Wojtek. Zuza i Maciek mają być razem!! nie chcę końca. ;c

    OdpowiedzUsuń
  6. iguessthatslove.blogspot.com

    zapraszam do siebie,historia z udziałem skoczkow,w rolach głownych Slowency!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. po co Wojtek! wolę Maćka <3 tak mi smutno :( kiedy oni się ze sobą zejdą!

    OdpowiedzUsuń