Rozdział 8
Dokończyłyśmy pakowanie i tak oto dwa tygodnie laby w raju dobiegły końca.
-Dziewczyny, co najlepiej będziecie wspominać? - zapytałam moich towarzyszek.
-To jak Aśka spadła z wielbłąda-nabijała się Majka.
-A ja to jak Majka zaczęła flirtować z jakimś muzułmaninem, a on biedny nie wiedział, o co chodzi.-odgryzła się Asia.
-To było dla zakładu-krzyczała Majka.
-Jakoś sobie nie przypominam, żeby ktoś się z Tobą o coś zakładał - dodałam.
-O matko, zejdźcie ze mnie-denerwowała się Maja, na co my z Asią zareagowałyśmy śmiechem.
-Spakowane?-spytałam
-Tak jest - odpowiedziały zgodnie.
...
Gdy leżałam na łóżku i bawiłam się telefonem, dostałam SMSa od Maćka.
M Śpisz?
Z Nie, a co?
M A nic, tak pytam, spakowana?
Z Chyba spakowaNE, a Wy??
M Niekoniecznie. :)
Z Czemu??
M Krzysiek lata po pokoju, jak opętany i szuka laptopa -,-
Z Zgubił laptopa?!
M No, przecież u niego wszystko możliwe...;)
Z Ale, jak możne zgubić laptopa?
M Tego nie wiem. Ok to dobranoc :*
Z Dobranoc ;)
***
Lot minął bardzo spokojnie. Po 4.5 godzinach wylądowałyśmy na Okęciu. Odebrałyśmy bagaże i ruszyłyśmy w kierunku mojego auta. Po chwili spojrzałam na telefon: SMS od Maćka, 2 połączenia i SMS od Oli :
O Musimy się spotkać, będę u Ciebie o 20 :)
Z Zapraszam :D
i od Maćka:
M Kiedy się spotkamy, bo się stęskniłem...:(
Z ha ha ha bardzo śmieszne. Nie wiem, bo pojutrze mam wyniki tej rywalizacji o pracę, trochę się boje...
M Nie ma czego... o której ?
Z A co biografię o mnie piszesz?
M Jakby inaczej? To bardzo istotny szczegół :)
Z O 11:)
M Trzymam kciuki :*
Z Nie dziękuje ;)
***
-Cześć Zuza-Ola weszła do mojego mieszkania. Asia z mają niestety już pojechały; jedna do Wrocławia, druga do Szczecina.
-Cześć-przytuliłam się-napijesz się czegoś?
-Może kawy?
Po chwili przyniosłam 2 kawy i rozpoczęłyśmy rozmowę.
-Jak z tym Maćkiem?
-Nijak, przecież Ci mówiłam, że nie chcę się plątać w kolejny związek...
-Przecież widać, że coś do niego czujesz.
-Może i tak, ale przyjaźnimy się i jest naprawdę bardzo fajnie.
-Bo nie chcesz niszczyć tej przyjaźni, bla, bla-mówiła-on Cię kocha.
-Niby skąd to wiesz, jak go na oczy nie widziałaś?
-Pisze, dzwoni, spędza każdą wolną chwilę z Tobą...mam wymieniać dalej?
-O a właśnie, miałaś mi coś powiedzieć-chciałam, jak najszybciej skończyć ten niewygodny temat...
-O prawie zapomniałam . Miałam tu przyjechać z Piotrkiem, ale musiał jechac na zgrupowanie.
-No dobra mów bo nie wytrzymam-przerwałam jej.
-No więc... zaręczyliśmy się i...będziesz ciocią!
-Jejku to wspaniale!-mówiąc to przytuliłam ją-gratulacje, chłopiec czy dziewczynka?
-Za wcześnie, żeby to stwierdzić, ale Pit ma nadzieję, że chłopiec.Już mu kupił siatkarską koszulkę...
-No co dziwisz się, cieszy się facet....-powiedziałam
_____________________________________
Przepraszam, ten rozdział nudny, ale obiecuje, że w następnym będzie się działo.
Szkoda, że nasze panie przegrały...:(
Następny rozdział w piątek (10.01)
Pozdrawiam Karolina
To teraz ciążka misja przede mną- doczekać do piątku. :D I nie jest wcale nudne ;] Jest idealnie. :D
OdpowiedzUsuńMały Nowakowski się szykuje! How sweet :3 Oby Zuza dostała tą pracę, trzymam kciuki, jak Maciek :) Niech ona w końcu się przełamie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Czemu taki krótki ale i tak świetny :p
OdpowiedzUsuńSuper się zapowiada:) Jesteś świetną pisarką ;* ~ Aga:*
OdpowiedzUsuńWOW ile wejść.. Mam nadzieje że zadowolona:) ~ Aga<3
OdpowiedzUsuńooooo dzidziuś :* jak słodko! a akcja jeszcze bardziej staje sie ciekawsza, sorki, że nie wchodziłam , ale byłam zapracowana, teraz jestem chora i leże w łóżku , a mimo to nie moge przestać czytać tego opowiadania, korci mnie ciągle jak potoczą sie losy bohaterow opowiadania :* z pozdrowieniami olcia :*
OdpowiedzUsuńPS: wkurzają mnie te kody co trzeba wpisywać, chińskie są jakieś! :(