piątek, 31 stycznia 2014

Rozdział 15

                            Rozdział 15

Październik 2012
  Od mojego pobytu we Włoszech, a dokładniej Maceracie minęły dwa miesiące. Zaaklimatyzowałam się w tym cudownym mieście, poznałam kilka fajnych osób, złapałam lepszy kontakt z kuzynem, a ciocia stała się moją przyjaciółką. Któregoś dnia zadzwoniła do mnie Ola i powiedziała, że byli u niej Kinga i Kuba, bardzo chcieli się ze mną skontaktować, więc dała im mój numer.

...

-Cześć Zuza-usłyszałam głos Kingi i Kuby odbierając telefon.
-Hej-odpowiedziałam.
-Chcielibyśmy zaprosić Cię na chrzest Laury. Przyjedziesz?
-Postaram się, a kiedy?
-No już za tydzień.
-To w takim razie powinnam zdążyć.
-A i jeszcze jedno, zostałabyś chrzestną?
-Pewnie. To w Krakowie?
-Tak.
-Przepraszam, ale muszę już kończyć. Do zobaczenia i uściskajcie małą.
-Do zobaczenia.

                                                                 ***

-I co? przyjedzie? -zapytałem zdenerwowany, gdy tylko usłyszałem kończącą się rozmowę.
-Powinna.
-Teraz już wszystko w Twoich rękach-mówiła mi Kinga.
-Wiem-odpowiedziałem.

                                                               ***

Tydzień później wylądowałam już w Krakowie. Pojechałam do hotelu odświeżyć się i przebrać. Ubrałam białą koronkową sukienkę,a na to narzuciłam lekką beżową kurteczkę. Włosy lekko pokręciłam, szpilki, torebka i byłam gotowa. Po 30 minutach dojechałam do kościoła. Byli już tam Kinga i Kuba razem z Laurą. Od razu do nich podeszłam:
-Cześć. Jejku jaka ona już duża-powiedziałam spoglądając w kierunku Laury.
-No rośnie jak na drożdżach-powiedziała Kinga-ślicznie wyglądasz, gdzie się tak opaliłaś ?
-Tu i ówdzie.
-Mieszkasz teraz za granicą?
-Tak-odpowiedziałam.
-O patrz kto idzie-przerwał nam Kuba.
Moim oczom ukazał się Maciek. Wyglądał jak zawsze świetnie. Wspomnienia wróciły. Każde spotkanie. Każda chwila spędzona z nim. Moje rozmyślenia przerwał właśnie on:
-Hej, ślicznie wyglądasz-powiedział.
-Cześć . Dziękuje Ty też.
-Zuzka, możemy porozmawiać?
-Właśnie to robimy...
-A tak na osobności?
-Później.
...
Po skończonym chrzcie Kinga i Kuba zapraszali mnie do siebie, ale ja odmówiłam tłumacząc się tym, że jutro mam samolot. Wcześniej jednak złapał mnie Maciek:
-Mieliśmy porozmawiać, pójdziemy gdzieś?
-Nie mam czasu, mów tutaj.
-Zuzka strasznie mi Ciebie brakuje. Przepraszam za wszystko nie umiem bez Ciebie żyć. Kiedy wyjechałaś cały świat mi się zawalił, nie mogłem znaleźć dla siebie miejsca...Może spróbujemy jeszcze raz?
-Maciek, ja nie mogę, przepraszam-powiedziałam, chociaż sama nie wiedziałam czego chcę...
-Dobrze, ale przyjaciółmi zostaniemy?
-Tak. Przepraszam muszę iść.
-Jutro wyjeżdżasz?
-Tak.
-Mogę Cię zawieźć chociaż na lotnisko?
-Jak chcesz.
-O której?
-O 9 pod hotelem.
-Tym co zawsze?
-Tak-odpowiedziałam uśmiechając się na samą myśl o tym jak on mnie dobrze zna...


__________________________________________
I jest piętnastka. Skra przegrała :( ale trzeba przyznać, że był to mecz zasługujący na miano hitu kolejki... Jutro gramy z Transferem i jestem dobrej myśli. Po losowaniu jestem szczęśliwa, że trafiliśmy na taką, a nie inną grupę. Otwarcie na Narodowym?? To będzie coś... Niestety do Wa-wy mam za daleko, ale wybieram się do Wrocławia albo Łodzi...:) Trzymamy jeszcze kciuki za Naszych skoczków :)
Chyba zakładam następnego bloga z kolejnym opowiadaniem :) szczegóły przy następnym rozdziale ;)

do niedzieli

Pozdrawiam Karolina 

3 komentarze:

  1. I jak oni tutaj nie mają być razem, no?! Rozumieją się bez słów. :D Mam jakieś przeczucie, że Zuzia jednak może zostanie w Polsce dla Maćka. :] Z niecierpliwością czekam na nexta :D
    Pozdrawiam cieplutko. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo jestem bardzo ciekawa Twojego drugiego blogu! ;D Ale po kolei. Jak ja się cieszę, że Zuza porozmawiała z Maćkiem. :) Ich dwójka na dłuższą metę nie potrafi bez siebie żyć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ;) Szkoda, że Zuza nie dała Mackowi wszytskiego wyjaśnić, tylko go tak zbyła, ehh... ale może na lotnisku coś ten. Może nie wróci, hm? Tak, wiem, nadzieja matką głupich :)
    2 blog? Już się doczekać nie mogę!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń